czwartek, 20 października 2011

I po wizycie...

Wczoraj byliśmy z wizytą u psychiatry. Bardzo miły Pan. Oliwka też była zadowolona. Z resztą czuła się jak "u siebie" bowiem byliśmy w Instytucie do którego co tydzień chodzi do psychologa. Pan doktor stwierdził, że owszem Oliwka ma pewne objawy wskazujące na autyzm. Ale nie jest dzieckiem z autyzmem dziecięcym, ponieważ jest bardzo otwarta, radosna. Stwierdził też nie widzi potrzeby by Oliwka chodziła na terapię do Niego. Leczenie farmakologiczne również wykluczył. Musimy się zgłosić do Krajowego Towarzystwa Autyzmu by tak wykonali Oliwce dokładne testy i wtedy postawili diagnozę na jaką terapię i z jaką częstotliwością Młoda ma uczęszczać. Powiedział również, że wg Niego to jak Oliwkę traktują w przedszkolu, tzn że ma przychodzić tylko na 1godzinę bo "panie nie dają sobie z nią rady" - to ostra przesada. Poprostu jest dzieckiem któremu trzeba poświęcić więcej czasu, pomóc "wejść w grupę" a na to poprostu im szkoda czasu. Mimo wszystko jesteśmy mega pozytywnie nastawieni. Jutro kolejna wizyta u psychologa. A Oliwka tworzy stempelki z ziemniaków. :)

Dziękuję za wszystkie komenatarze  i ciepłe słowa. Są dla mnie niezwykle ważne i budujące. Pozdrawiamy serdecznie. :)

3 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. no i uśmiech od ucha do ucha:) świetnie że macie takie dobre wieści od psychiatry! Trzymamy z Nikolką kciuki za Oliwke, żeby wszystko tak szło "z górki "jak ta wizyta! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Sylwia. Przeczytałam objawy które wymieniłaś u Twojego dziecka i powiem Ci- JA TEZ MAM AUTYZM bo poza drapaniem się do krwi - mam identyczne. To są cechy wrażliwego człowieka a nie autyzmu. Jak ma jej nie boleć głowa jak 30 dzieci skacze w takt ogłuszajacej muzyki.? Jak sie ma nie wyłączać, kiedy wszyscy naraz krzyczą a potem naraz chcą do kibla? Ja pamietam siebie z przedszkolnego czasu i TO BYŁ KOSZMAR. Ona jest zwyczajnie nadwrazliwa
    To sie jeszcze czasem zdarza niektórym wybrańcom.
    Nie daj się wkręcić paniom w przedszkolu... . Być moze coś jest nie tak ... i trzeba małej pomóc, ale nie daj sie ogłupic tym wygodnym , egoistycznym babom , które nie maja pojecia jak dotrzec do twojego wrazliwego dziecka co odstaje od stada.
    Ja wychowalam 2 synów . Gdybym sie przejmowała tym co o moich chlopakach mówili w przedszkolu i szkole/ ze tragedia/ to bym dzis nie miala 2 cudnych ,zdrowych, mądrych, dobrych i znajacych perfect po 2 jezyki obce- synów w tym jednego bardzo zdolnego artyste.
    NIE DAJ SIE DZIEWCZYNO.
    Dziecko jest piękne, ma mądre oczy , może nie jest łatwo- bo nie jest idealne tak?? ale nikt nie obiecywał ze będzie łatwo. Serdecznie pozdrawiam- Gaja

    OdpowiedzUsuń