wtorek, 25 października 2011

Jutro wielki dzień...

Z Oliwki "autyzmem" narazie stoimy w miejscu. 15 listopada idziemy na badania do Poradni Psychologiczno Pedagogicznej. Pan psycholog, który widuje moją córkę codziennie, wciąż powtarza, że Oliwka jest bardzo mądrym i świetnie współpracującym dzieckiem. Kochana jest. Mimo, że dziś zeszłam z nocki w pracy a Ona mi pospać nie dała, bo muszę jej lepić z plasteliny. :)

Jutro mamy wizytę u pediatry i jeżeli stwierdzi, że Oli jest w 100% zdrowa, w czwartek jedziemy na wycięcie migdałów. Tak się stresuję, że chyba wolałabym to odłożyć... Sama miałam wycinane i wiem co to za ból po wycięciu. Ale podobno małe dzieci znoszą to o wiele lepiej...

1 komentarz:

  1. trzymam kciuki. Mialam wycinane migdaly miesiac po synu. 2 tygodnie nie moglam jesc, ale od tego czasu ani sekundy nie zalowalam swojej decyzji. Mlody mial usuwane boczne migdaly w wieku 3 lat z haczykiem. 2 dni po zabiegu sciagnal nas z lozka i kazal sie zawiezc do szpitala, zeby mu lekarz brzuszek naprawil:) Brzuszek bolal z glodu:)
    Z tym autyzmem to trudna sprawa. Jesli masz wrazenie,z e dziecko odstaje od rowiesnikow, cos w jej rozwoju czy zachowaniu cie niepokoi, to walcz o rzetelna diagnoze. Niejeden ci powie, ze "dzieci tam maja i wyrastaja", czy znaja setki podobnych przypadkow. Nie daj sie zwiezc, bo autyzm dotyczy znacznie wiekszej ilosci osob, niz sie powszechnie uwaza. To nie jest zadna nowa epidemia dziecieca, ale coraz latwiej i wczesniej mozna go wykryc. I cale szczescie, bo dzieci wysokofunkcjonujace potrafia sobie poradzic w "normalnym" srodowisku, ale radzenie sobie "jakos" nie zawsze wystarcza. W autyzmie czas odgrywa ogromna role i lepiej pomoc dziecku, ktore sobie z czyms nie radzi, nawet jesli nie ma autyzmu, niz cos przegapic. Na twoim miejscu nie czekalabym, tylko juz teraz poszukala terapeuty SI, moze sporo pomoc przy nadwrazliwosciach.

    OdpowiedzUsuń